czwartek, 4 października 2012

Klasyka, czyli przemyslane zakupy

Postanowilam, nadszedl juz najwyzszy czas zeby nauczyc sie robic przemyslane zakupy. Znacie to? Potrzebuje podkladu, a wychodze ze sklepu z trzema nowymi lakierami i blyszczykiem... kolejnym... Zeby z tym skonczyc (jestem juz troche za stara na impulsywne dzialanie) usiadlam z lista rzeczy, ktore od dawna mialam w planach kupic.

I tak: skonczyl sie moj ulubiony podklad - Everlasting. Nie moge go trafic na zadnej promocji. Postanowilam wiec, ze kupie znany chyba wszystkim poza mna  Revlon. Bo jak to mozliwe, ze przez tyle lat go nie wyprobowalam? Taki klasyk. Colostay. A ja co? No wlasnie nic! Kupilam i bede testowac.
Kolejna rzecz to pedzel do owego podkladu. Zawsze nakladalam podklady palcami lub gabeczka ew. BB. Nadal uwazam, ze podklad nakladany palcami wyglada najlepiej. Mam jednak ochote sprobowac czegos nowego. Skusilam sie na Hakuro H51.
Do tego piekny lakier Essie muchi muchi. I kontynuacja - Eveline serum do rzes. Sluzy mi doskonale jako baza pod maskare.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz